Coraz więcej analityków finansowych i specjalistów od nieruchomości uważa, że rok 2012 będzie skutkował dużym spowolnieniem na rynku nieruchomości, chodzi głównie o zakup mieszkań czy tez domów, jak tez budowanie tego rodzaju obiektów. Takie rokowania snute są na podstawie tego, że zostanie ograniczony popyt na mieszkania, a to głównie za sprawą trudniej osiągalnych kredytów hipotecznych, jak tez wygaszaniu takiej formy kredytowania jak program Rodzina na swoim. Wielu deweloperów, jak też firm budowlanych obawia się, że nie przetrwa spowolnienia na rynku usług budowlanych. Specjaliści nie nazywają takiego stanu kryzysem, a na szczęście tylko spowolnieniem, Słychać jednocześnie głosy, że odbicie się od dna może nastąpić w roku 2013, kiedy przecież wiele polskich rodzin będzie jednak potrzebowało swoich mieszkań, a z kolei banki, zechcą znowu zarabiać na kredytach hipotecznych, poluzują trochę politykę finansową i będzie łatwiej o kredyt hipoteczny dla przeciętnego Kowalskiego. Co do cen mieszkań w związku z taka sytuacją – na razie będą one jeszcze trochę szły w dół.