Na remont domu decydujemy się głównie z dwóch powodów: kiedy widzimy odpadające ze ścian tapety oraz kiedy nasze meble zaczynają przypominać komunistyczny relikt. Wkładając mnóstwo oszczędności w jego budowę, zadbanie o wnętrza odkładamy zazwyczaj na póxniej. W końcu najważniejsze, to zamieszkać na swoim. Nim kupimy nowe meble, pamiętajmy, by dokładnie zmierzyć pokój, bądź inne pomieszczenie, w którym w przyszłości stanąć ma nasz nowy nabytek. To bardzo ważne, ponieważ posiadacze dużych mieszkań mogą pozwolić sobie na nieco większą ilość mebli, niż właściciele przeciętnej wielkości m3. Według najnowszych trendów w modzie meblowej, upychanie w mieszkaniu jak największej ilości mebli jest nie na czasie. Symptom ten znany z ubiegłej epoki, kiedy ilość upchanych w domu regałów, półek i pawlaczy świadczyła o statusie społecznym posiadacza, zupełnie nie sprawdza się w dzisiejszych realiach. Im skromniej urządzone mieszkanie, tym lepiej. Nie chodzi tutaj jednak o przesadny ascetyzm i ograniczenie mebli do minimum. Nowoczesne zestawy meblowe wykonane są z lekkich płyt, które w połączeniu w jedną całość w żaden sposób nie przytłaczają mieszkania. Stąd też na dobrą sprawę ciężko znaleźć takie, które konstrukcją przypominałyby te sprzed paru dekad. W modzie są gotowe komplety, nie zabierające zbyt wiele przestrzeni użytkowej, wąskie komody, małe szafki pod telewizor. Bardzo często również producenci odchodzą od pomysłu dołączania do zestawów dużych szaf ubraniowych, gdyż te zastępowane są dużymi pawlaczami montowanymi w przedpokojach.
