Małe dzieci mały kłopot – duże dzieci duży kłopot. Prawda jest taka, że czy małe dzieci, czy duże rodzic zawsze musi je „brać na klatę”.

Co to znaczy „brać na klatę” ?

Każde dziecko przychodzi na świat dzięki rodzicom. Żadne dziecko się samo o to nie prosi, to rodzice sprowadzają go na ten świat i rodzice są za nie odpowiedzialnie przed Panem Bogiem, przed sobą i przed samym dzieckiem.

Odpowiedzialni rodzice, to znaczy tacy, którzy potrafią zapewnić dziecku: bezpieczeństwo, opiekę, miłość, zrozumienie, oraz godne warunki bytowe. Przy czym godne znaczy tyle co: dostatnie, schludne, spokojne.

Jakie są oczekiwania dzieci w stosunku do rodziców ?

– Dziecko w fazie niemowlęctwa gdy jest zdrowe, najedzone i ma sucho, to w zasadzie jest szczęśliwe.
– W miarę wzrostu potrzebuje co raz więcej inicjatywy ze strony rodziców. A więc przedszkolach potrzebuje od rodziców nie tylko zabawek, gotowanych zupek, lecz również wzmożonej opieki i miłości.
– W wieku szkolnym oprócz zaspokojenia standardowych potrzeb wymaga często pomocy w edukacji, a co za tym idzie wiele cierpliwości i zrozumienia ze strony rodziców, jak i zainteresowania się jego osobą w domu i poza domem.
– Nastolatek jest często wyzwanie dla rodziców i sprawdzianem dla ich rodzicielstwa. Bywa uparty, opryskliwy, arogancki, chce być samodzielny w podejmowaniu decyzji, wszechwiedzący, roszczeniowy, itd. (choć nie wszyscy młodzi tak mają).

Młody człowiek przeżywa okres buntu, potrafi popaść w złe towarzystwo, czasem opuszcza się w nauce, wagaruje, próbuje używek, przy tym nie da się naprowadzić na właściwą drogę, gdyż nie słucha rodziców. Na szczęście okres burzy hormonów mija i większość spraw wraca do normy.

Rodzice w tym okresie muszą wykazać się wielka miłością i zrozumieniem w stosunku do swojego dziecka. Posiadać duże pokłady cierpliwości i być gotowymi na pewne ustępstwa.

Lecz głównie skupić się na pomocy dziecku w przetrwaniu tego trudnego dla niego i siebie samych okresu.

– Dorosłe dziecko również wymaga miłości od rodziców, choć w innej formie niż tej, gdy było niewielkie.

Wymaga tego, by rodzic nie ingerował zbytnio w jego życie, lecz stał z boku i był obecny w jego życiu, służył radą, lub pomocą, gdy dorosłe dziecko poprosi.

To taka sielankowa wersja dorosłego dziecka. Lecz bywa i gorsza wersja, gdy dziecko zdążyło już popaść w alkoholizm, lub stało się narkomanem, znalazło się w szponach hazardu, lub nawet wkroczyło na przestępczą drogę.

Takie dziecko rodzic również musi „brać na klatę”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here